Navigation Menu+

Opowieść o Suzuki Grand Vitara XL-7

Hej,

chciałem się tylko przywitać i troszkę pochwalić.

Bardzo długo myślałem nad kupnem własnej ziemi, chciałem na niej najzwyczajniej w świecie odpoczywać. Marzyłem, żeby postawić sobie mała kabinę z materiału z odzysku (palety, kontener itp.) – wszystko to wiązało się z kosztami, papierologią. Nagle, któregoś pięknego dnia olśniło mnie i pomyślałem o czymś mobilnym oraz praktycznym zarazem.

Kupiłem terenówkę, zrobiłem prostą zabudowę i teraz mam działkę gdzie tylko chcę. Posiadam wszystkie wygody, prysznic, kuchnie, jest nawet dvd, prąd. Jak jest potrzeba to śpię co noc w innym miejscu. Jak trzeba staję na dziko, ale zawsze wcześniej dowiaduję się kto jest zarządcą danego terenu i pytam, czy Pani/Pan nie ma z tym problemu. Jak trzeba zapłacić też nie mam z tym problemu.

Dzięki temu mam za dobre pieniądze działkę w górach, nad rzeką, nad jeziorem, w lesie i tak dalej:)

Jacek

Suzuki Grand Vitara XL-7

468 ad